W kinie: Tej nocy będziesz mój

 

TEJ NOCY BĘDZIESZ MÓJ
polska premiera: 1.06.2012
reż. David Mackenzie

moja ocena: 5.5/10

 

Dziecinnie rozkoszna, trochę nazbyt pretensjonalna, ale jednak urocza młodzieżowa historia miłosna, skąpana w idyllicznym klimacie muzycznego festiwalu T In The Park (choć równie dobrze mógłby to być nasz polski Open’er, albo inne Roskilde). On jest już sławny i wystąpi na głównej scenie festiwalu, ona poświęca muzyce cały swój czas, ale jest raczej zapaloną amatorką tysiące kilometrów przed wielką sławą. Tę dwójkę dosłownie połączą kajdanki, jakie założy im przypadkowy świadek ich kłótni, nie dając klucza, i doba na festiwalu, którą spędzą na koncertach i innych szaleństwach w zabłoconym miasteczku T In The Park. David Mackenzie zgrabnie i wręcz baśniowo uchwycił ten cudny klimat festiwalowego życia, gdzie na kilka dni znika wszystko, co przyziemne i codzienne, a liczy się muzyka, zabawa, przygoda. „Tej nocy będziesz mój” to bodaj najlepsza reklama letnich, muzycznych festiwali, jaką można sobie wymarzyć i której warto nawet ulec zwłaszcza, że sezon na tego typu imprezy właściwie dopiero się rozpoczyna.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=RQEuiXeOhb8]