W kinie: Komputerowa Miłość (AFF)

kompmilo

 

KOMPUTEROWA MIŁOŚĆ
5. American Film Festival
reż. Zachary Wigon

moja ocena: 5.5/10

 

Miłość w wielkim mieście – jaki to piękny temat! Zachary Wigon w „Komputerowej Miłości” podejmuje go, patrząc na relacje międzyludzkie przez pryzmat technologicznych zdobyczy XXI wieku. Cody i Virginia są parą, choć nigdy się nie spotkali. Randkują i rozmawiają przez Skype’a. On mieszka w Nowym Jorku, ona wyjechała na kilka miesięcy do Berlina. Chłopak zaczyna mieć jednak coraz poważniejszą obsesję na punkcie dziewczyny, podejrzewając, iż wcale nie dzieli ich aż taka odległość. Wigon stawia interesujące pytania o to, czy współczesna technologia faktycznie ułatwiła komunikację między ludźmi, czy raczej znacznie ją spłyciła, otwierając przy okazji drzwi dla podkoloryzowanej czy też w pełni wyreżyserowanej autokreacji lub nieświadomej kontroli. Relacja budowana przy pomocy ekranu komputera czy appki w telefonie może być szybka i otwarta, ale też pełna nieszczerości i tanich pozorów. Przemyślenia w „Komputerowej Miłości” są czytelne i konkretne. Problem z filmem jest tylko taki, że reżyser w ogóle nie potrafił się zdecydować, czy podąży za schematem obyczajowej komedii, czy raczej zrobi psychologiczny thriller. W finalnej wersji film nie jest ani jednym, ani drugim, co bynajmniej wcale mu nie pomaga.

 

[youtube=https://www.youtube.com/watch?v=TlpMuokk7J0]

 

***

Kasia na AFF powered by: