W kinie: Atak Serca

atakser

 

ATAK SERCA
10. Pięć Smaków
reż. Nawapol Thamrongrattanarit

moja ocena: 6.5/10

 

Błyskotliwa i bardzo zabawna satyra w węższej perspektywie skupiona na blaskach i cieniach pracy w tzw. wolnych zawodach, zmuszająca do chorobliwego pracoholizmu, bycia w ciągłej gotowości, podejmowania się zadań ponad możliwości normalnego człowieka, by nie wypaść z obiegu. Yoonowi jednak z początku nie bardzo to przeszkadza, akceptuje takie reguły gry i się do nich ochoczo stosuje. Gdy ciało zacznie odmawiać mu posłuszeństwa, pójdzie do lekarza, który zarekomenduje mu tak straszne zalecenia prozdrowotne jak wysypania się, aktywność fizyczną, regularne odpoczywanie, co nie koniecznie jest koherentne z trybem życia Yoona. W końcu chłopak będzie musiał zastanowić się nad tym, czy jego praca naprawdę warta jest aż takich poświęceń i narażania własnego zdrowia. W szerszym ujęciu Nawapol Thamrongrattanarit stworzył całkiem uniwersalny portret wolnorynkowego świata, jego bezwzględnych, antyludzkich zasad, ale ponieważ “Atak Serca” to komedia (czasem nawet o odcieniu melodramatycznym, ale cały czas zaskakująco rześka i przebojowa), sprytnie unika się tu moralizowania i wchodzenia na przesadnie poważne tony. To już kolejny film, po nagrodzonym na Pięciu Smakach “36” i “Mary Is Happy, Mary Is Happy”, który sytuuje Nawapola Thamrongrattanarita w absolutnej czołówce najciekawszych i młodych (Taj ma niewiele ponad 30 lat) reżyserów z tego regionu Azji.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.