Filmy 2017: 20-11

dunkirk17

20. Christopher Nolan: Dunkierka (Dunkirk) [Zobacz trailer]

Niechlubny epizod z czasów II wojny światowej staje się dla Christophera Nolana okazją do zredefiniowania schematów kina wojennego. Tworzy więc film ze wszech miar wielowymiarowy, skupiając uwagę widza na wielu bohaterach, różnych wojennych historiach oraz trzech, koronkowo przedstawianych perspektywach czasowych, gdzie z wojny ulatuje gdzieś patos, staje się ona pierwotną wręcz walką o przetrwanie. Scenariuszowo to może nie jest coś wielkiego, ale realizacyjnie “Dunkierka” to niemalże arcydzieło.

 

atakpan17

19. Paweł Maślona: Atak Paniki [Zobacz trailer]

Największe rodzime zaskoczenie sezonu (szkoda, że tak mało laurów w Gdyni, bo przemówiło do mnie lepiej niż “Cicha Noc”). Celna, rześka komedia zbudowana z fragmentów małych apokalips zwyczajnych ludzi z Polski, która jako całość próbuje ogarnąć i podsumować ten cały chaos, który się tu u nas wydarza. Wierzę, że w przyszłości w szkołach filmowych będą uczyć sztuki montażu ma przykładzie “Ataku Paniki”.

 

western17

18. Valeska Grisebach: Western [Zobacz trailer]

Portret niemieckich najemników budujących infrastrukturę na bułgarskiej prowincji, który nie jest filmem ani o zderzeniu kultur, ani opiewającym sielską wieś. To czuły, wypełniony subtelną goryczą i łagodnym humorem obraz o samotności i poszukiwaniu własnej małej ojczyzny, o oderwaniu od korzeni i redefiniowaniu sensu życia. Gdzieś na marginesie Valeska Grisebach gorzko też podsumowuje społeczną ekonomikę w ramach struktur UE, ale daleko jej od publicystycznego moralizatorstwa.

 

disartist17

17. James Franco: The Disaster Artist [Zobacz trailer]

Pomiędzy brutalną szyderą a szczerym podziwem dla twórcy “najgorszego filmu świata”. Okazuje się, że by przejść do historii kina nie wystarczy zrobić po prostu katastrofalnie złe kino, ale trzeba mieć też pasję, wizję, niezłomną wiarę w samego siebie (oraz – oczywiście – kupę pieniędzy). James Franco niby się śmieje, ale jednak patrzy na Tommy’ego Wiseau z zazdrością. Sam w końcu zrobił tyle kiepskich filmów, a żaden z nich nawet nie zbliżył się do statusu kultowego.

 

hong17

16. Hong Sang-soo: Samotnie na plaży pod wieczór (Bamui haebyun-eoseo honja) [Zobacz trailer]

Hong Sang-soo niby po raz kolejny nakręcił ten sam film, po którym tradycyjnie chcesz się wbić na kolację do tych ziomków z ekranu, by wraz z nimi przyjąć konkretną dawkę soju i koreańskiego piwa. Ale uwaga, bo tym razem czasem robi się nawet poważnie i smutnawo. W sumie tak być musi, gdy kobieta rozlicza się z samą sobą ze swojego związku z zamężnym kochankiem. Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób i zdarzeń nie jest przypadkowe!

 

diaz17

15. Lav Diaz: Kobieta, która odeszła (Ang babaeng humayo) [Zobacz trailer]

Złoty Lew w Wenecji dla chyba najdojrzalszego formalnie i fabularnie filmu Lava Diaza od czasów “Norte, Koniec Historii”. W tym labiryncie filipińskich zależności i lokalnego folkloru za jednym zakrętem czai się gorliwe społeczne zaangażowanie, a za innym filozofowanie godne największych, azjatyckich mistrzów. I mogliśmy to zobaczyć w polskich kinach!

 

ruben17

14. Ruben Östlund: The Square [Zobacz trailer]

Östlund to reżyser z misją, starający się punktować tych, którzy żyją w jakimś stopniu za wygodnie i spokojnie. W “The Square” dostaje się środowisku związanemu ze współczesną sztuką. Ta satyra jest piekielnie błyskotliwa i całkiem celna, Złota Palma w Cannes to nie przypadek. Mam z nią problem tylko taki, że łatwo się strzela do takiego celu. Zbyt łatwo. Ale mimo to doceniam tę niezwykłą kreatywność i śmiałą inteligencję reżysera.

 

okja17

13. Joon-ho Bong: Okja [Zobacz trailer]

W tej historii o przyjaźni koreańskiej nastolatki i przesympatycznego stworzenia łączącego w sobie cechy świni i hipopotama, zakochali się zapewne wszyscy lewacy, wegetarianie, cykliści i ludzie o dobrym sercu. “Okja” to jednak kino, które pomimo gatunkowej brawury i blockbusterowego rozmachu, nie wystawia zbyt pozytywnego świadectwa światu, w jakim żyjemy. To nie jest więc film rozrywkowy, ale taki dający dużo do myślenia.

 

callmeby17

12. Luca Guadagnino: Call Me By Your Name [Zobacz trailer]

Z serii nigdy nie będzie takiego lata. Luca Guadagnino w duchu wielkich, europejskich klasyków znów o pożądaniu, miłości i iluzjach, których doświadczają na własnej skórze dwaj młodzi mężczyźni. Skąpana w słońcu Lombardia, lata 80. w rytmie new romantic i italo disco, rozmowy o muzyce klasycznej, mądrych książkach i Buñuelu, nostalgia, domowe lody od najprawdziwszej włoskiej gospodyni i złamane serca. Tylko brzoskwinie już zawsze będą miały jakby inny smak. Czarny koń sezonu.

 

floridapro17

11. Sean Baker: The Florida Project [Zobacz trailer]

Kiczowato pomalowany hotel i jego zapyziałe otoczenie na zapleczu Disneylandu jako kraina beztroskiego dzieciństwa dla najmłodszych przedstawicieli amerykańskiej tzw. białej biedoty. Dzieciaki rozrabiają i drą się wniebogłosy, podczas gdy ich dorośli opiekunowie mają tak po ludzku przeje****. Baker ma dla nich dużo ciepła i sympatii, ale w przeciwieństwie do tych małolatów on rozumie już ten świat i wie, że nadziei w nim niewiele. Za wrażliwość i konsekwencję należą się Bakerowi wszystkie nagrody świata.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.