W kinie: Trzy Twarze (Cannes)

3faces

 

TRZY TWARZE
Festival de Cannes 2018
reż. Jafar Panahi

moja ocena: 6/10

 

Jafar Panahi zdaje się być nie tylko uwięziony we własnym kraju, ale też w obrębie swoich filmowych zainteresowań. Irańczyk często zabiera głos w dyskusji o roli artystów, w tym jako reżysera filmowego swojej własnej, w życiu społecznym i politycznym swojego kraju. Nie są to opinie idące w zgodzie z głównym nurtem ideologicznym władzy, więc Panahiego dotykają różne represje. W tym ta najdotkliwsza – zakaz wykonywania zawodu reżysera. Egzekucja tego zakazu jest jednak dość nieskuteczna, skoro Irańczyk całkiem regularnie dostarcza swoje dzieła na festiwale filmowe, które z politycznych powodów chętnie je przyjmują, choć osobiście nie może się na tych imprezach pojawić. W “3 Faces” jedzie na tureckojęzyczną prowincję, by poprzez ukazanie losów trzech pokoleń aktorek przyjrzeć się temu, jak filmową sztukę traktują zwyczajni ludzie w Iranie. Popularna w kraju aktorka Behnaz Jafari dostaje niepokojący film wideo, w którym młoda dziewczyna podejmuje drastycznie kroki, gdy rodzina zabrania jej nauki w aktorskiej szkole. Wstrząśnięta kobieta chce wyjaśnić sprawę i zabiera w podróż Panahiego. W małej wiosce gwiazdy ze stolicy traktowane są z sympatią i adoracją. Wiele osób prosi ich nawet o drobne przysługi, wierząc że wsparcie takich osobistości przyniesie szczęście całej rodzinie. Jafari dopytują się nawet o dalszy rozwój wypadków w jej serialu. Zupełnie inny los spotkał natomiast aktorkę z czasów sprzed Rewolucji Chomeiniego, która żyje tu jak banitka na zesłaniu, samotna, biedna i zapomniana. Innego rodzaju niezrozumienie dotyka zaś nastolatki, marzącej o aktorskiej karierze. Sprzeciw rodziny wynika z przekonania, że to zajęcie niegodne młodej kobiety i niemoralne, które zhańbi jej bliskich. Panahi nie osądza tych reakcji, konfrontuje się z nimi ze stoickim spokojem. W jego zachowaniu przebija się jednak smutne rozczarowanie tym, że współczesna sztuka, jej teoria i praktyka, które są mu bliskie, rozmija się z ludowymi oczekiwaniami, wierzeniami i moralnymi zasadami. Dopóki tu nie nastąpi jakaś zmiana, życie takich twórców jak Jafar Panahi pozostanie skazane na działanie w podziemiu.

 

***
Kasia w Cannes powered by:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.