W kinie: The Deep Blue Sea

 

THE DEEP BLUE SEA
francuska premiera: 20.06.2012
reż. Terence Davies

moja ocena: 7/10

 

Rachel Weisz w roli zamężnej Hester, która decyduje się opuścić bogatego, zachowawczego małżonka dla pełnego życia kochanka-lekkoducha, zdając sobie sprawę, że mężczyzna nigdy nie będzie w stanie odwzajemnić jej romantycznych uczuć i obdarzyć ją taką samą miłością, jak ona jego. Hester z szaleńczą wręcz premedytacją wybiera życie w bólu i cierpieniu, zadowalając się chwilową, spontaniczną namiętnością. Ona nauczyła się traktować lekkomyślnego kochanka z czasem histeryczną, ale jednak wyrozumiałością, on nawet nie próbuje wyjść naprzeciw skromnym pragnieniom swojej kochanki. To ona dokonała wyboru, zdając sobie sprawę z konsekwencji i czyniąc z siebie samej męczennika własnych uczuć. Gdy mąż zapyta nieszczęśliwej Hester, co jej się stało (decydując się na takie życie), ta odpowiada, że przydarzyła jej się miłość. W konserwatywnym świecie Anglii lat 50. i triumfu zakłamanego, fasadowego konwenansu nad prawdziwymi emocjami postawa Hester urasta do rangi beznadziejnego bohaterstwa. Smutna poezja Terence’a Daviesa.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=DmphOgeyk70]