W kinie: Moja Ulubiona Wojna

myfavwar

 

MOJA ULUBIONA WOJNA
36. Warszawski Festiwal Filmowy
reż. Ilze Burkovska Jacobsen

moja ocena: 6.5/10

 

Festiwal w Annecy to najważniejsze wydarzenie dedykowane produkcjom animowanym. W tym roku we Francji wyróżniono dwa, całkiem podobne w tonie do siebie dzieła – prezentowane na Berlinale “Zabij to i wyjedź z tego miasta” Mariusza Wilczyńskiego oraz “Moją Ulubioną Wojnę” Ilze Burkovskiej Jacobsen, która przyjechała na WFF. Łotewsko-norweska produkcja to animowany, osobisty pamiętnik reżyserki – świadectwo doświadczeń jej samej i jej bliskich, żyjących na terenie tzw. kotła kurlandzkiego. To tam dramatyczna spuścizna czasów II wojny światowej przez całe dekady stanowiła wyjątkowo solidną podstawę dla sowieckiej propagandy. Ponieważ “Moja Ulubiona Wojna” skupia się głównie na latach dorastania Ilze Burkovskiej w okupowanej przez ZSRR Łotwie, film spokojnie można porównać do “Perspepolis”, choć oczywiście Łotyszka mówi w nim własnym językiem i odtwarza osobiste historie. Ujmujące są jej szlachetna melancholia i dziewczęca delikatność. Bardzo lokalny, kurlandzki kontekst nie przeszkadza Burkovskiej w kreowaniu uniwersalnej opowieści o zniewoleniu młodego umysłu i uwikłaniu w trudną historię, najtrudniej doświadczającej zwykłe jednostki.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.