W kinie: Głód

 

GŁÓD
polska premiera: 8.01.2010
reż. Steve McQueen

moja ocena: 8/10

 

Debiutant Steve McQueen jako kolejny twórca w historii światowej sztuki interesuje się postacią Bobby’ego Sandsa – jednego z liderów IRA, który walcząc o status więźnia politycznego, zdecydował się na strajk głodowy i zmarł za murami więzienia. Jednakże „Głód” zaskakuje niezwykle nowatorskim podejściem do tematu. W filmie polityka jest w ogóle nieobecna, reżyser skupia się przede wszystkim na jednostce ludzkiej i to w wielu momentach na jej najbardziej podstawowym, fizjologicznym aspekcie egzystencji. Film McQueena jest w formie niesamowicie minimalistyczny, mroczny i turpistyczny, pojawia się w nim niewiele dialogów, operuje się tu raczej często nawet niespecjalnie wyraźnymi obrazami. W „Głodzie” nie znajdziemy żadnej gloryfikacji irlandzkiego męczennika, to prosty, ale i wstrząsający portret człowieka walczącego o zachowanie resztek człowieczeństwa, doceniany na międzynarodowych festiwalach na całym świecie.

 

Film wygrał konkurs główny na festiwalu Era Nowe Horyzonty w 2009 i zajął 2. miejsce w plebiscycie publiczności. „Głód” umieściłam także w prologu do podsumowania filmowego dekady na łamach magazynu Liberté! oraz na 6. pozycji swojego podsumowania roku 2009. Jednym słowem: polecam!

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=dmVPCX0LxN8]