W kinie: Alicja w Krainie Czarów

 

ALICJA W KRAINIE CZARÓW
polska premiera: 5.03.2010
reż. Tim Burton

moja ocena: 6/10

 

Zacznijmy od faktów: Tim Burton trochę kłamie. „Alicja w Krainie Czarów” nie jest bowiem tą Alicją w Krainie Czarów, którą znamy z książkowego pierwowzoru, jak i kultowej bajki Disneya, co sugeruje tytuł filmu. Alicja Burtona to dorosła, 20-letnia kobieta, stająca przed pierwszymi poważnymi decyzjami w swoim życiu (przyjęcie lub odrzucenie zaaranżowanych oświadczyn i zgoda na pewny styl życia). Nasza bohaterka jako dziecko przeżyła już swoje przygody w Krainie Czarów, tyle że w pamięci z tamtych wydarzeń nie pozostało jej praktycznie nic, ledwie niezrozumiałe sny. Alicję natomiast doskonale pamiętają mieszkańcy wyjątkowego miejsca, ukrytego w króliczej norze: Kapelusznik, Biały Królik, gąsienica Absalom, Kot z Cheshire i inni. Za wszelką cenę chcą oni ponownie sprowadzić Alicję do Krainy Czarów, by w zgodzie z przepowiednią zakończyła krwawe i okrutne rządy Królowej Kier i pomogła wrócić na tron dobrodusznej Białej Królowej. Baśniowy świat w interpretacji Burtona robi fantastyczne, ale też przerażające wrażenie. Jego „Alicja” na pewno nie jest bajką dla dzieci (te powinny pozostać przy klasycznej, disneyowskiej animacji), niestety jest też fabułą zbyt prostą dla dorosłego widza. Reżyser zrezygnował z filozoficznych podtekstów książki Lewisa Carolla i skupił się na dowodzeniu, iż baśniowa rzeczywistość wcale nie różni się od tej prawdziwej. Alicja podobne decyzje i wybory, jak te z Krainy Czarów dokonywać będzie również w normalnym, dorosłym życiu. Ponowna podróż 20-latki w głąb króliczej jamy pomoże dziewczynie oswoić się z dorosłością, nabrać zdecydowania i odwagi oraz pomóc odpowiedzieć na pytanie, czego chce w życiu. To banalne przesłanie filmu Burtona jest jego najsłabszym punktem, bo cała reszta prezentuje całkiem niezły poziom.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=kkuvgxkcw2c&feature=fvst]