W kinie: Nostalgia Anioła

 

NOSTALGIA ANIOŁA
polska premiera: 12.03.2010
reż. Peter Jackson

moja ocena: 4.5/10

 

Peter Jackson opowiada o brutalnym morderstwie 14-letniej dziewczynki z perspektywy samej ofiary, która z zaświatów „podgląda” życie swoich bliskich po jej odejściu. W „Nostalgii Anioła” miesza się strasznie dużo różnych wątków. Znajdziemy więc tutaj zarówno dramat rodziny, która po śmierci dziecka nie potrafi powrócić do normalności, ale też thriller kryminalny, polegający na odnalezieniu mordercy dziewczynki. Poszukuje go zarówno jej ojciec, jak i podejrzliwa siostra. Jackson zaserwował nam też psychologiczne studium mordercy – mężczyzny w średnim wieku, którego zainteresowania oscylują wokół dziecięcych marzeń i pragnień. I właśnie w tym momencie można odczuć prawdziwy niedosyt, gdyż postać grana przez świetne ucharakteryzowanego Stanleya Tucci wydaje się być najbardziej fascynującym i niestety niedopowiedzianym bohaterem „Nostalgii Anioła”. Dramat rodzinny jest strasznie banalny, zagadka morderstwa dla widza nudna, bo wiemy praktycznie o wszystkich najważniejszych jej elementach. Strona wizualna filmu, która miała być jego najmocniejszą stroną, przywodzi na myśl fabułę Vincenta Warda z 1998 roku z Robinem Williamsem w roli głównej. O ile zaświaty w „Miedzy piekłem a niebem” były piękne i niesamowicie plastyczne, o tyle w „Nostalgii Anioła” rażą infantylnością i kiczem. Powtórki z „Niebiańskich Istot” niestety nie ma.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=ikUWKi0W5_g]