Weekend na ENH 1



WASZE MIASTA TRAWĄ ZAROSNĄ

reż. Sophie Fiennes
MIĘDZYNARODOWY KONKURS FILMY O SZTUCE

Z twórczością Anselma Kiefera pierwszy raz spotkałam się w tym roku, mając okazję w Barcelonie zobaczyć wystawę jego twórczości. Od razu powiem: dokument o Kieferze sam w sobie jest nudny – obserwujemy artystę przy pracy i finalny efekt tejże, jedyne dialogi to krótkie wymiany zdań między twórcą i jego współpracownikami oraz dziwny wywiad niemieckiego dziennikarza z Kieferem. Niezwykły w tym dokumencie natomiast jest portret artysty – bardziej fizycznego robotnika niż poszukującego weny, oderwanego od rzeczywistości twórcy. Anselm Kiefer zmaga się z trudnymi materiałami: różnymi chemikaliami, betonem, piaskiem, przez co jego studio wygląda jak mini fabryka. W całej tej jego jednak antyartystycznej pracy w efekcie końcowym widać geniusz i koncept, który charakteryzuje przede wszystkim wielkich twórców.

 

ZAGADKA GERTRUDY STEIN, ALBO PÓŁ ŻARTEM, PÓŁ SZTUKA
reż. Philippe Mora
MIĘDZYNARODOWY KONKURS FILMY O SZTUCE

Najgorszy film świata. Ściągając pomysł m.in. z „Zeliga” Woody’ego Allena, Philippe Mora nakręcił antydokument o Gertrudzie Stein – feministce, lesbijce i mentorce wielu znanych artystów, którzy kręcili się po Paryżu epoki modernizmu. Mora wychodzi z założenia, że Amerykanka wcale nie umarła w 1946 roku, ale następnych kilka dekad inspirowała wielu twórców na całym świecie, żywiąc się odmładzającymi ziółkami z Tybetu. Dwóch obleśnych facetów udających Stein i jej życiową partnerkę Alice B. Toklas, dobitnie pokazują, że miejsce twórczości Philippe’a Mory jest tylko i wyłącznie w cyklu Nocne Szaleństwo.

 

JUTRO BĘDZIE LEPIEJ
reż. Dorota Kędzierzawska
KONKURS NOWE FILMY POLSKIE

Trzech żyjących na rosyjskim dworcu chłopców obmyśla plan przedostania się za polską granicę i podejmuje próbę jego realizacji, licząc na to, że w innym kraju czeka ich lepsze życie. Kędzierzawska w charakterystyczny dla siebie sposób z czułością i brakiem realizmu opowiada o losach dzieci z marginesu, choć tym razem zrobiła bodaj jeden z najlepszych (czytaj: najmniej nudzących) swoich filmów.

 

WKRACZAJĄC W PUSTKĘ
reż. Gaspar Noé
PANORAMA KINA ŚWIATOWEGO

Nazwisko Gaspara Noé znamy tylko dlatego, że kiedyś gość nakręcił film o niczym, w którym „wyraziście” pokazał kilkunastominutową scenę gwałtu Vincenta Casella na Monice Bellucci (prywatnie to było wówczas szczęśliwe małżeństwo). Po „Wkraczając w pustkę” widać, że Noé dalej w formie: mamy tutaj dużo pornografii, trochę aborcji i genitaliów, montażowych eksperymentów i zero treści, choć film udaje, że poszukuje odpowiedzi na pytanie, co się dzieje z ludzką duszą po śmierci. Natomiast warto ten film zobaczyć, jeśli ktoś interesuje się formą i językiem filmowym, bo to akurat tutaj przez dłuższą chwilę zabiera dech w piersiach.

 

PENTESILEA: KRÓLOWA AMAZONEK
reż. Laura Mulvey, Peter Wollen
RETROSPEKTYWA: LAURA MULVEY

Problemów z Laurą Mulvey jest kilka. Po pierwsze, to, co w latach 70. uchodziło za awangardę w kinie, dzisiaj nie wytrzymuje próby czasu. Statyczna kamera, utrwalająca pantomimę, Wollen czytający z kartki wykład i dzieła sztuki okraszone dziwacznymi odgłosami nie są specjalnie imponujące. Po drugie, interpretacja mitu królowej Amazonek, co prawda, jest fajna, ale z punktu widzenia współczesnego widza ma wybitnie akademicki, książkowy charakter i trudno się to ogląda. Po trzecie, feminizm Mulvey jest dość kanciasty, kiedyś może tak się mówiło o problemach kobiet, dzisiaj jednak to straszny archaizm. Niemniej Mulvey to ikona awangardowej kultury amerykańskiej, na którą w latach 70. i 80. snobowała się większość, chcących uchodzić za kulturotwórcze metropolii w Stanach, a zobaczenie jej twórczości we Wrocławiu to naprawdę jedyna taka okazja. A tak na marginesie w konkursie głównym pokazywany jest film Harmony’ego Korine – scenarzysty kultowych “Dzieciaków” i reżysera niemniej kultowego “Gummo”. Dla porównania można zobaczyć sobie coś Mulvey i “Trash Humpers” Korine’a – tak wygląda wczoraj i dziś awangardowego kina amerykańskiego. Choć “Trash Humpers” polecam akurat najbardziej tolerującym dziwactwa w kinie jednostkom.