BUDDENBROOKOWIE – DZIEJE UPADKU RODZINY
polska premiera: 20.08.2010
reż. Heinrich Breloer
moja ocena: 5.5/10
Takich filmów już się nie robi nie dlatego, że literackie sagi rodzinne są tematem co najwyżej na niedzielne popołudnia przy herbatce, ale z tego powodu, iż chyba wszystkie te najciekawsze doczekały się już nadmiaru adaptacji. Film Heinricha Breloera też nie jest pierwszym, mierzącym się z wielkim, książkowym pierwowzorem autorstwa Tomasz Manna. Z racji swojej długości “Buddenbrookowie” skupiają się na najważniejszych wątkach z historii wielopokoleniowej sagi, które docelowo mają złożyć się na tytułowe “dzieje upadku rodziny”. Jest sztampowo, trochę patetycznie, tragicznie i dramatycznie. To, co w filmie Breloera stanowi największą wartość to pieczołowite odwzorowanie czasów historycznych – świetność niemieckiej Lubeki, wystawność wyższych sfer kupieckich, koloryt obyczajowości tamtych czasów. Ładny obrazek z wieloma uproszczeniami, inaczej być w tym wypadku nie mogło.
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=TuhuY3WLD84]