W kinie: List do Momo (WFF)

 

LIST DO MOMO
polska premiera: Warszawski Festiwal Filmowy (październik 2011)
reż. Hiroyuki Okiura

moja ocena: 6/10

 

13-letnia Momo po śmierci ojca opuszcza Tokio i wraca z matką w jej rodzinne strony, na spokojną, malowniczą wyspę Shio. Obie ciągle przeżywają rodzinną tragedię, szczególnie dziewczynka, której po ojcu pozostał niedokończony list i wspomnienie kłótni, w jaką wdała się z nim, gdy widziała go po raz ostatni. W starym domu na wyspie zaczynają się dziać różne, dziwne rzeczy. Momo z przerażeniem odkrywa, że na strychu mieszkają trzy, nie najsympatyczniejsze gobliny, których nikt poza nią nie widzi. Okaże się jednak, że oryginalne stwory przybyły na wyspę w konkretnym celu, który ma związek z rodziną dziewczynki i śmiercią jej ojca. Sympatyczną animację z Japonii najkrócej można podsumować tak: jeśli ktoś należy do grupy oddanych fanów produkcji studia Ghibli, jest najlepszym adresatem „Listu do Momo”.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=MzppPE1B6ek]