W kinie: Ponad nami tylko niebo

 

PONAD NAMI TYLKO NIEBO
polska premiera: 17.02.2012
reż. Jan Schomburg

moja ocena: 6.5/10

 

Dalekie echa Kieślowskiego: mąż Marthy niespodziewanie dla wszystkich popełnia samobójstwo w ważnym dla małżeństwa momencie – przeprowadzki do innego kraju spowodowanej oczekiwanym, zawodowym awansem mężczyzny. Przypadkowo kobieta odkrywa, że przez wiele lat jej ukochany okłamywał ją. Ludzie z jego uniwersyteckiego otoczenia, którzy powinni go znać, nigdy o nim nie słyszeli, nie był lekarzem – naukowcem, nikt nigdy nie zaproponował mu pracy na południu Francji. Zagubiona i cierpiąca Martha spotyka człowieka, który bardzo przypomina postać, jaką przez lata odgrywał jej mąż. Mimowolnie wciągnie nowopoznanego mężczyznę w grę, dzięki której poprzez odtwarzanie sytuacji z własnej przeszłości, będzie mogła poszukać sposobu na odzyskanie życiowej równowagi i odbudowę własnej, zrujnowanej egzystencji. Mimo dość cukierkowego zakończenia warto zwrócić uwagę na osobliwy pomysł (świetnie poprowadzony także dramatycznie m.in. dzięki znakomitej roli Sandry Hüller), gdzie osiągnięcie szczęścia staje się możliwe tylko poprzez doprowadzenie do pozytywnego zakończenia wątku, który tragicznie zakończył się za pierwszym razem. Intrygujące, wysmakowane i na wskroś melancholijne kino, niedostatecznie chyba zauważone na zeszłorocznym Berlinale.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=N-BqHjCZ8zU]