W kinie: Albert Nobbs

 

ALBERT NOBBS
francuska premiera: 29.02.2012
reż. Rodrigo García

moja ocena: 6/10

 

Poruszająca opowieść o świecie, gdzie pozbawione praw kobiety, by uchronić się przed krzywdą, zachować godność i wieść spokojne życie, wyrzekają się własnej seksualności, nakładają męską odzież i w ten sposób wtapiają się w patriarchalną rzeczywistość. Albert Nobbs (świetna w swej roli Glenn Close) jest jedną z takich osób. Za młodu ukryła wszystkie swoje kobiece cechy i przyjęła męskie imię, decydując się na to, by całe życie za męskim garniturem lokaja skrywać „wstydliwą” tajemnicę. Rodrigo García, jak zawsze w swoich filmach, stara się drążyć problem, stawiając bolesne, intrygujące pytania. W „Albert Nobbs” zastanawia się nad trwałością tożsamości seksualnej. Tytułowa bohaterka stara się być mężczyzną niemalże w każdym aspekcie (chce nawet związać się z młodą kobietą, która o jej sekrecie nie ma pojęcia), czując, że wszystko, co w tym kierunku robi jest nie tyle nieporadne, ile po prostu nienaturalne. Jednak tak długo odgrywała tę rolę, że nie jest w stanie funkcjonować w inny sposób. I choć film tworzy zbyt płaczliwą, dramatyczną atmosferę, na pewno zadaje interesujące pytania w mądry sposób, a aktorstwo jest absolutnie do podziwiania i oklaskiwania.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=ini59bYhaUY]