W kinie: Pozdrowienia z raju

 

POZDROWIENIA Z RAJU
polska premiera: 28.09.2012
reż. Brillante Mendoza

moja ocena: 6.5/10

 

„Pozdrowienia z raju” są zapewne najsłabszym filmem w zacnym dorobku uwielbianego przez selekcjonerów europejskich festiwali Brillante Mendozy, ale bynajmniej o szczególnej zniżce formy nie ma tu mowy. Filipiński reżyser sięga po autentyczne wydarzenia z historii swego kraju, gdy nocą 2001 roku uzbrojeni bojówkarze porywają z hotelu kilkunastu turystów, żądając za każdego z nich okupu. Zakładnicy tułają się ze swoimi oprawcami po filipińskiej dżungli przez kilkanaście miesięcy, w między czasie mają miejsce ataki na WTC, a walka z terroryzmem zaczyna przybierać formę globalnego starcia. Mendoza w intrygujący sposób spogląda na osobliwą formę zależności – brutalni porywacze i niewinni wczasowicze zaczynają tworzyć symbiotyczną grupę, podczas gdy opinia publiczna, zaprzątnięta tragediami w innych częściach globu, zaczyna zapominać o dramacie z południowych Filipin. Świetnie zarysowana wyjątkowa groteskowość sytuacji to najmocniejsza strona „Pozdrowień z raju”, dodatkowo sprawnie została umieszczona w konkretnej sytuacji społeczno-politycznej. Faktycznie takiego filmu o terroryzmie jeszcze nie było.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=ikWkLf5pDO4]