W kinie: Dziewczyna z szafy

dziewczynazszafy

 

DZIEWCZYNA Z SZAFY
polska premiera: 14.06.2013
reż. Bodo Kox

moja ocena: 6.5/10

 

Nie jestem przesadną optymistką, jeśli chodzi o “Dziewczynę z szafy”. Oczywiście jak na polskie kino, ta historia o różnych odcieniach miłości, samotności, braku zrozumienia jest bardzo zgrabna, opowiedziana z niespotykanym jak na rodzimych twórców polotem, ale ciągle – to filmowa błahostka ubrana w piękne opakowanie. W “Dziewczynie z szafy” spotyka się czwórka życiowych outsiderów: szukający miłości grafik, jego chory brat, nad którym opieka zajmuje masę czasu, uciekająca od rzeczywistości dziewczyna i nieśmiały policjant. Nad ich egzystencją w szarym bloku unosi się aura surrealizmu, umowności i poezji, które oddają cudowne zdjęcia Arkadiusza Tomiaka, fantastyczna, oniryczna muzyka Filipa Zawady i Joanny Halszki Sokołowskiej oraz przede wszystkim aktorstwo, bo w filmie wszyscy w swoich rolach odnaleźli się znakomicie, grając nienachalnie i na luzie. W “Dziewczynie w szafie” odbijają się różnorodne trendy, które oglądamy w kinie europejskim od lat, a czego ewidentnie brakowało polskim filmom. Bodo Kox wykorzystał je po swojemu, pokazując jak świetny użytek można zrobić z dobrego pomysłu, własnej wrażliwości i pomocy profesjonalistów. Oby ten powiew świeżości w rodzimej kinematografii, szczególnie wśród młodych twórców, nie okazał się tylko przelotnym, letnim wiaterkiem, który nie przegoni żadnych chmur zachowawczości i przeciętniactwa.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=hwWpTjz82vE]