W kinie: What A Wonderful World (WFF)

whatawomd

 

WHAT A WONDERFUL WORLD
30. Warszawski Festiwal Filmowy
reż. Anatol Durbală

moja ocena: 5/10

 

Film (i nagroda FIPRESCI na WFF zapewne też) w podziękowaniu mołdawskiej młodzieży, która w 2009 roku przeciwstawiła się skorumpowanemu reżimowi, za co została brutalnie spacyfikowana. Ten krótki okres niepokoju i burzy w Kiszyniowie Anatol Durbală oglądamy oczami młodego chłopaka, który na moment przyjeżdża w rodzinne strony ze Stanów, gdzie studiuje i mieszka. Zupełny przypadek sprawia, że trafia w sam środek wydarzeń, zostając w bezpardonowy sposób zaaresztowanym przez policję. Esencją filmu ma być konfrontacja światowego chłopaka z majorem-patriotą, który zbiera od zgarniętej młodzieży zeznania. Wszystko oczywiście odbywa się w atmosferze terroru i buty przedstawicieli władzy. Widziałam takie zaangażowane kino już wiele razy i najbardziej mnie poruszyło w “Don’t Clean Up This Blood”. Popieram sprawę, ale samo “What A Wonderful World” już mniej.

 

[youtube=https://www.youtube.com/watch?v=lmafidwuxHk]

 

***

Kasia na WFF powered by: