W kinie: Pieśń Zimowa (WFF)

wff31

 

PIEŚŃ ZIMOWA
31. Warszawski Festiwal Filmowy
reż. Otar Iosseliani

moja ocena: 5/10

 

Otar Iosseliani to reżyser, który napisał piękną kartę w historii europejskiego kina, wyjeżdżając z nagrodami z wielu kontynentalnych festiwali. Dziś Gruzin jest człowiekiem dość wiekowym, choć ciągle aktywnym zawodowo. Mieszka we Francji, ale czasem z czułością wraca do swojej ojczyzny, jak było w sympatycznym „Chantrapas” 5 lat temu. „Pieśń Zimowa” to film, który rozgrywa się właściwie w większość na ulicach Paryża i wydaje się bardzo francuski w smaku. Trochę mało natomiast w nim starego, dobrego Iosselianiego. Sporo tu natomiast innego weterana europejskiego kina, Roya Anderssona. Gruziński twórca zarówno w epizodycznej strukturze, jak i w surrealistycznym humorze nawiązuje do dzieł skandynawskiego mistrza. Niestety jest w tym trochę męczący, bo nie dość, że wyraźnie przynudza, to jeszcze nie potrafi przekalkować tej finezyjnej erudycji Anderssona. Albo sprytniej i lepiej sprzedać swojej własnej.

 

[youtube=https://www.youtube.com/watch?v=MIdJ1agdo5s]

 

***

Kasia na WFF powered by: