W kinie: Neonowy Byk (WFF)

neobyk

 

NEONOWY BYK
31. Warszawski Festiwal Filmowy
reż. Gabriel Mascaro

moja ocena: 6/10

 

Pokazując kulisy vaquejadas – dziwnej odmiany brazylijskiego rodeo, w której chodzi o to, by dwaj jeźdźcy powalili byka ciągnąc go za ogon – Gabrielowi Mascaro udało się stworzyć osobliwy portret tylko z pozoru pospolitych jednostek. Tańcząca w głowie konia kobieta, jej pyskata, samotna córka, opiekunowie zwierząt, w tym Iremar, który gdy nie zajmuje się bykami, oddaje się krawiectwu i śledzi trendy w modzie oraz Junior, obsesyjnie dbający o swój wygląd. Kolorowa menażeria, która wymaka się wszelkim utartym schematom i rolom narzucanym tradycyjnie przez płeć, biologię czy seksualność. Mascaro na pewno miał ciekawy pomysł i w ostatecznym rozrachunku nieźle go zrealizował. “Neonowy Byk” to na pewno rzecz nieoczywista i w wielu miejscach bardzo wyrafinowana na poziomie metaforyki filmu. Zawiódł mnie jedynie trochę finał, pozwalając ujarzmić kobiecość w jej najbardziej totalnej odsłonie mężczyźnie, który ostatecznie okazał się niemal typowym, czystym samcem. To przeważyło szalę, czyniąc z “Neonowego Byka” ewidentnie męskie (i pod tym kątem dość jednostronne) kino. Ale wciąż inteligentne i intrygujące.

 

[youtube=https://www.youtube.com/watch?v=zQ-mjeM8BmM]

 

***

Kasia na WFF powered by: