W kinie: Czarownica Miłości (NH)

lovewitch

 

CZAROWNICA MIŁOŚCI
Nowe Horyzonty 2016
reż. Anna Biller

moja ocena: 5.5/10

 

Ponętna czarownica Elaine szuka miłości i idealnego mężczyzny. Potencjalnych kandydatów na męża uwodzi i uzależnia od siebie, a gdy nie okazują się być tym, kim ona by chciała – porzuca ich, co często prowadzi do śmierci amantów. Śledztwo dedykowane tajemniczym zgonom zaczyna prowadzić miejscowa policja. Anna Biller bawi się brawuro estetyką erotycznego kina lat 70., oddając nie tylko z dużą dbałością scenograficzno-kostiumowe detale z epoki, ale też fantazyjnie uwypuklając elementy, które z perspektywy współczesnego widza wydają się tandetne i komiczne zarazem. Aktorzy grają więc z groteskową emfazą, dialogi brzmią sztucznie, historia jest kuriozalna. Nie należy też zapominać o feministycznej aurze, jaka unosi się nad “Czarownicą Miłości”. Mimo że ten pastisz potrafi rozśmieszać, trochę za mało tej zgrywy było na 2-godzinny film.

 

 

***
Kasia na Nowych Horyzontach powered by:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.