W kinie: Śmiertelne Historyjki (WFF)

smiertelnehis

 

ŚMIERTELNE HISTORYJKI
32. Warszawski Festiwal Filmowy
reż. Jan Bubeníček

moja ocena: 6/10

 

Pomysłowe wykorzystanie nie tylko różnych form animacji, ale też kina aktorskiego, by opowiedzieć trzy sympatyczne historyjki ze śmiercią jako motywem przewodnim. Nie ważne, czy śledzimy perypetie mężczyzny, który odkrywa, iż w odziedziczonym po zmarłym dziadku kaktusie rezyduje dziwny, upierdliwy lokator, czy przygody niespecjalnie ogarniętych rzezimieszków, mających załatwić dla swojego szefa pewien biznes towarzyszy nam uroczy czarny humor i zdrowy dystansu do czasem skręcających na nawet dość poważne tory opowieści. Czuję jednak pewien niedosyt. “Mordercze Historyjki” to bowiem nic innego jak połączenie paru krótkim metraży w jeden film, a ja widzę ogromny potencjał w każdej z tych opowieści, by stały się pełnowartościowymi fabułami długometrażowymi. Nie tylko ze względu na ich ciekawą formę, ale też przesłanie, jakie się kryje za każdą z tych opowieści.

 

 

***
Kasia na WFF powered by:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.