UKRYTE DZIAŁANIA
polska premiera: 24.02.2017
reż. Theodore Melfi
moja ocena: 5.5/10
Opowieść o trzech, czarnoskórych kobietach na tle Ameryki w niezwykle niespokojnych czasach (z jednej strony Zimna Wojna, z drugiej – walka o równouprawnienie afroamerykańskiej mniejszości). Historia zarówno o wymiarze osobistym, gdzie mądre, wykształcone kobiety muszą stawiać czoła często nieludzkim i absurdalnym przeszkodom, wynikającym z ich płci i koloru skóry, oraz o wymiarze ogólnonarodowym i światowym, bo to moment, gdy starcia dwóch mocarstw właśnie przenoszą się do kosmosu, więc wszystkie ręce na pokład, każda pomoc się przyda. Nawet tych, których z premedytacją spychamy na społeczny margines. “Ukryte Działania” to film z przyzwoitym scenariuszem, sympatycznymi i dobrze zagranymi bohaterami (pierwszy i drugi plan!), ładną scenografią z epoki i bardzo słusznym przesłaniem. Ale to dzieło bezbarwne i grzeczne, bo kopiujące banalne motywy kina zaangażowanego na hollywoodzką modłę. Miło się “Ukryte Działania” ogląda, bo to porządnie wykonana, filmowa robota, ale jednak dość nijaka, przewidywalna i pełna nudnych schematów.