SAMUI SONG
Nowe Horyzonty 2018
reż. Pen-ek Ratanaruang
moja ocena: 6.5/10
Zawiły labirynt zbudował z gatunkowego kina, ale też swojej własnej twórczości Pen-ek Ratanaruang. “Samui Song” to fascynująca, wielowątkowa opowieść o kobiecej emancypacji utrzymana w konwencji emocjonującego, pełnego napięcia thrillera. Serialowa aktorka stara się uwolnić od bogatego męża z Europy, na którego coraz większy wpływ ma lider lokalnej sekty. W końcu – za namową tajemniczego nieznajomego – decyduje się na podjęcie drastycznych środków, których konsekwencji nie jest w stanie przewidzieć. To film, w którym nie wiadomo, co wydarzy się za chwilę, jak potoczą się losy bohaterów. To zarówno na poziomie scenariusza bardzo porządna, przemyślana rzecz, ale i na poziomie realizacyjnym kapitalna robota. Mroczne, klimatyczne zdjęcia, które budują nastrój niepewności. Zaskakujące przeskoki czasowe i zupełnie nowe sytuacje, w jakich odnajdujemy bohaterów. W końcu świetny finał “Samui Song” – szalenie dowcipny w swojej przewrotności, którego nikt się nie spodziewa, bo tego typu rozwiązania raczej niezbyt często wykorzystują azjatyccy twórcy.