Netflix: The Highwaymen

thehighw

 

THE HIGHWAYMEN
polska premiera: 29.03.2019
reż. John Lee Hancock

moja ocena: 6.5/10

 

Niby to staranna rekonstrukcja relacji drugiej, tej mniej efektownej strony pościgu za parą ikonicznych kochanków kryminalistów – Bonnie i Clyde’a, ale w rzeczywistości pretekst dla sportretowania przetrąconej kryzysem gospodarczym i społecznym Ameryki wczesnych lat 30. John Lee Hancock skupia się bowiem bardzo mocno na okolicznościach, dzięki którym możliwe podniesienie do rangi bohaterów popkultury pary bezwzględnych morderców. Ich zbrodnie w trudnej epoce depresji ekonomicznej postrzegano jako anty systemowy bunt młodych wyrzutków ze społecznych nizin, co przykrywało ich okrutne występki oraz rozbudzało ludową wyobraźnię, czyniąc też przy okazji Bonnie i Clyde’a rzecznikami tych wszystkich pokrzywdzonych, realizujących krwawą wendettę za te wszystkie niesprawiedliwości, poniżenia i biedę. W tym filmie młodzi złoczyńcy praktycznie nie mają twarzy. Mówi się o nich albo ogląda z oddali. I znów pozornie ma to służyć wyraźnemu przesunięciu akcentu na ich antagonistów – najsłynniejszych Strażników Teksasu. Facetów o niemodnej i sponiewieranej przez życie fizjonomii Kevina Costnera i Woody’ego Harrelsona, ale nikt tu nie oddaje im pomnikowego hołdu. Ich praca dosłownie pozostawia kule w ich ciele oraz wspomnienia okrutnych tragedii, z którymi ciężko się pogodzić. W końcu to zderzający się z nędzą w kraju i ludźmi bez nadziei Hamer i Gault podbijają siłę tych obrazów. John Lee Hancock w swojej narracji nigdzie się nie spieszy. Nie jest jego intencją stworzenie atrakcyjnego kina rekonstruującego wydarzenia. W pierwszej kolejności przygląda się ludziom, bo to w ich twarzach przebija się brutalna prawda o czasach, w jakich żyli i wyłania się głębsza refleksja o historiach, jakie były ich udziałem.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.