Filmy 2019: 10-1

take-me-p

10. Ena Sendijarević: Take Me Somewhere Nice [Zobacz trailer]

Ten film ładnie komponuje się w znany koncept inicjacyjnego kina drogi, ale wychodzi ono poza proste klisze. Sendijarević imponuje niezwykłą dbałością o kolorystykę zamkniętych w proporcjach 4:3, kreskówkowych kadrach, które choć pozornie monotonne nigdy nie są statyczne i pozbawione życia. Perypetie młodej bohaterki mają słodko-gorzki posmak. Z jednej strony, nie obcy jest im podszyty groteską, sarkastyczny, ale lekki humor, z drugiej – przeszywająca melancholia zagubionej w Europie migrantki, szukającej swojego miejsca na ziemi.

 

farewell-p

9. Lulu Wang: The Farewell [Zobacz trailer]

Historia granej przez Awkwafinę Billi to przykład tej melancholijnej zadumy nad losem emigranta, któremu bardzo trudno zapuścić permanentne korzenie gdzieś indziej i na dobre rozstać się z miejscem, które się opuściło, gdy pamięć o nim, mimo że mglista i wyidealizowana, ciągle żyje we wnętrzu. Dlatego że to opowieść w jakimś stopniu autobiograficzna, bije w niej żywe serce, a bohaterowie pozostają widzowi nieobojętni. Ich perypetie bawią i wzruszają, a przy tym mądrze przekazują uniwersalne prawdy o ludziach i współczesnym świecie.

 

antlantiq-p

8. Mati Diop: Atlantique [Zobacz trailer]

Oniryczny debiut Diop to subtelna opowieść o inicjacji i emancypacji. Wyzwoleniu się spod ciężaru tradycji i społecznego obowiązku. Odnajdywaniu siebie. Trudach zostawiania przeszłości za sobą, by móc jasno spojrzeć w przyszłość. “Atlantique” wyrasta z dokumentalnej, krótkometrażowej formy, ale jest fikcyjną opowieścią w duchu realizmu magicznego. Wypełnioną ekspresjonistycznymi ujęciami oceanu i zamglonymi od piasku widokami miasta na senegalskim wybrzeżu, które mają w sobie coś baśniowo majestatycznego.

 

irishman-p

7. Martin Scorsese: Irlandczyk (The Irishman) [Zobacz trailer]

To najlepszy film Scorsese od czasów “Chłopców z ferajny”. Obecne są w nim wszystkie elementy znane z jego kina, na ekranie pojawiają się ci sami aktorzy, którzy towarzyszyli mu niemalże na każdym etapie kariery. Reżyser nie tworzy kolejnej, gangsterskiej baśni, nie mitologizuje poczynań swoich bohaterów, ani ich relacji. Opowiadana w wyjątkowo gorzkim tonie, intymna spowiedź Franka przygniata swoją melancholią, ale jej autor nie okazuje skruchy czy frasunku, nie żałuje za grzechy, nie rozlicza przeszłości. To obraz smutnego losu gangstera, który nie skończył z kulką w głowie i nie ma w tym nic wzniosłego czy cudownego.

 

hvitur-p

6. Hlynur Pálmason: Biały, Biały Dzień (Hvítur, Hvítur Dagur) [Zobacz trailer]

Pálmason cementuje swoją pozycję jednego z najciekawszych twórców na Starym Kontynencie mistrzowskim w swej precyzji studium żałoby, naznaczonej obłędem, tęsknotą, samotnością, nieokrzesaną fizyczną siłą i głęboko ukrytą wrażliwością głównego bohatera. Z równą maestrią Pálmason tworzy gęstą jak islandzka mgła atmosferę tajemnicy związanej z okolicznościami śmierci żony, jak i wprowadza do filmu rozluźniające nastrój niewymuszone elementy komediowe. Gdy bohater w końcu uroni łzę, pękają wszystkie inne serca.

 

schylek-p

5. László Nemes: Schyłek Dnia (Napszállta) [Zobacz trailer]

László Nemes jak Paweł Pawlikowski – dla efektownej inscenizacji powtarza to, co zagrało przy jego poprzedniej fabule. Wiesza kamerę na plecach swojej bohaterki i z premedytacją unika szerokich kadrów, tworząc świat klaustrofobicznie bliski i jej, i siedzącemu wygodnie w kinowym fotelu widzowi. Osiąga tym wszystkim zupełnie inny, acz równie zniewalający efekt jak w przejmującym “Synie Szawla”. Tworzy metafizyczną baśń, śniony na jawie koszmar z upadkiem europejskiego porządku w tle. Pot spływa po plecach.

 

faworyta-p

4. Yorgos Lanthimos: Faworyta (The Favourite) [Zobacz trailer]

Chodzi tu o coś więcej niż świadectwo fantastycznej, prawdziwie męskiej rywalizacji wielkich, kobiecych charakterów. Lanthimos zaproponował porywające studium postaci – staranne i skomplikowane. Dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Każda z trzech pań stanowi frapujące indywiduum sprzecznych emocji, ale mimo różnych doświadczeń i motywacji, czasem tragicznych rozdziałów w biografiach ciężko im kiedykolwiek współczuć, jeszcze ciężej polubić. Aktorski koncert wart w “Faworycie” jest długich owacji na stojąco.

 

fourteen-p

3. Dan Sallitt: Fourteen [Zobacz trailer]

Autentyczne i bezpretensjonalne studium przyjaźni. Epizodyczna, rozłożona na kilka lat struktura zbudowana ze skrawków życia bohaterek na różnych jego etapach ma w sobie coś cudownie urokliwego, zupełnie jak czarujące, skromne fabuły Honga Sang-soo, ale to te wszystkie super świadome i kapitalne inspiracje vintage kinem francuskim z lat 70. – Rohmerem, Doillonem, Akerman, Eustachem – czynią z “Fourteen” genialne w swej prostocie, ale wyrafinowane na poziomie detali kino o ładunku emocjonalnym najcięższego kalibru.

 

it-must-p

2. Elia Suleiman: It Must Be Heaven [Zobacz trailer]

Wracający po 10 latach uroczy komediant wyjeżdża z Palestyny, by szukać nowego domu. Przekonuje się jednak, że nie tylko gdziekolwiek nie pojedzie świat ze swoimi kontrolami, policyjną czujnością, wrogością wobec nieznajomych niczym nie różni się od wymęczonej wiecznym konfliktem jego cząstki Bliskiego Wschodu. Ale też że Palestyna pozostanie z nim na zawsze. Jako reżyser Suleiman ma to nieprawdopodobne wyczucie aranżacji kadru, które sprawia, że Chaplinowskie gagi wypełnione są zarówno kapitalnym dowcipem, jak i przenikliwą obserwacją z uniwersalnym, jasnym przesłaniem.

 

parasite-p1

1. Joon-ho Bong: Parasite (Gisaengchung) [Zobacz trailer]

“Parasite” ze swoją szkatułkową formą i błyskotliwie, w znakomitym tempie prowadzoną narracją działa świetnie na bardzo wielu poziomach – komediowym, polemicznym, krytycznym. Potrafi być jednocześnie dowcipny, ciepły i rozgniewany. Porusza też wiele nieprzyjemnych kwestii dotyczących tego, jak skonstruowany jest współczesny świat. Pozostawiając poważne wątpliwości, czy można go bezkolizyjnie w ogóle naprawić. Niech Wam nie umknie w ferworze zachwytu nad brawurowym konceptem filmu, że to kino, które stara się coś ważnego powiedzieć. Tylko znalazło na tę wypowiedź nowy, fantastyczny pomysł.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.