W kinie: Myśliwy

 

MYŚLIWY
polska premiera: 6.08.2010
reż. Rafi Pitts

moja ocena: 4.5/10

 

Po przypadkowej stracie żony i córki w wyniku ulicznych zamieszek, pracownik fabryki i były skazaniec dokonuje aktu zemsty, myśliwską strzelbą z zimną krwią zabijając dwóch policjantów. Po schwytaniu zabójcy dwoje funkcjonariuszy prawa wraz z więzionym mężczyzną gubi się w lesie, a chaotyczna wędrówka całą trójkę nieco zbliży do siebie. Najsłabsze w filmie Pittsa wcale nie jest ospałe tempo, oszczędność dialogów, nadmierna, banalna prostota scenograficznego sztafażu, ale psychologiczne motywy, które stanowiły podstawę dla decyzji o zastrzeleniu policjantów. Bohaterem nie kieruje rozpacz, poczucie tragedii, zawodu konkretnymi instytucjami, które mogły zawinić, śmierć bliskich była przypadkowa, nie ma winnych, nie ma powodów do konkretnej zemsty. Tym bardziej więc było w „Myśliwym” pole do popisu nad konstrukcją niejednoznacznej, tragicznej postaci, w której rodzi się rządza ślepej zemsty. Tego w filmie zabrakło, przez co przez blisko 90 minut wiele kameralną nudą.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=2D_lXzZmtWc]