Filmy 2010: post scriptum

Jeszcze ostatnie słowo dotyczące filmowych propozycji z zeszłego roku, które widziałam w okolicach okresu świąteczno-noworocznego albo o których nie napisałam na bieżąco.

 

 

CO W TRAWIE PISZCZY?
premiera DVD: 12.10.2010
reż. Tim Blake Nelson

moja ocena: 7/10

Brawurowy Edward Norton w rolach dwóch braci bliźniaków, genetycznie nieprzeciętnie inteligentnych, którzy swój umysł wykorzystują w różny jednak sposób. Jeden robi karierę na prestiżowych uczelniach, skupiając się na analizie dzieł filozoficznych, drugi prowadzi skomplikowaną, wysoce efektywną produkcję znakomitej jakości marihuany. Rodzinne spotkanie po latach będzie piorunujące. To trzeba zobaczyć, nie tylko ze względu na genialnego Nortona. (Filmy 2010: 20-11)

 

CARLOS
polska premiera: lipiec 2010 (ENH)
reż. Olivier Assayas

moja ocena: 7/10

Fabularyzowana, epicka fikcja: kilka dekad z życia i działalności latynoskiego terrorysty, który przez całe lata wspierał i walczył na rzecz interesów arabskich reżimów, ale w końcu trafił do więzienia, gdzie przebywa do dziś. Portret złożony, dokładny i precyzyjny, bo trwający w zależności od wersji ponad 5 godzin (mini serial) lub ponad 2,5 (wersja kinowa). Gdzieś na drugim planie gorzkie wnioski ze skutków globalizacji współczesnego świata. Fascynująca rzecz. Niespodziewany Złoty Glob dla najlepszego miniserialu lub filmu telewizyjnego. (Filmy 2010: 20-11)

 

SKOWYT
premiera DVD: 4.12.2010
reż. Rob Epstein, Jeffrey Friedman

moja ocena: 7/10

Portret poety Alana Ginsberga namalowany nie tylko za pomocą dziennikarsko-faktograficznych wycinków, ale przede wszystkim dzieł i rysunków artysty. Z trzech, tegorocznych biografii skonstruowanych w podobny sposób (oprócz Ginsberga, jeszcze Serge’a Gainsbourga i Josifa Brodskiego) to właśnie amerykański film jest najdoskonalszy i najbardziej dopracowany w formie i treści. (Filmy 2010: 20-11)

 

MOTHER AND CHILD
premiera DVD: 14.12.2010
reż. Rodrigo Garcia

moja ocena: 7/10

Trzy kobiety i trzy różne „przygody” z macierzyństwem. Na ich przykładzie widać, że bycie rodzicem to raczej ciężka, bolesna szkoła życia, a nie naturalna misja wynikająca z biologicznych cech człowieka. Mądre kino. (Filmy 2010: prolog)

 

ILUZJONISTA
polska premiera: 26.11.2010
reż. Sylvain Chomet

moja ocena: 6.5/10

Twórca „Tria z Belleville” i jego fantastyczna kreska składają hołd światu prostolinijnej, tradycyjnej rozrywki, który odchodzi do lamusa. Piękne, choć smutne i gorzkie w smaku. (Filmy 2010: prolog)

 

THE RUNAWAYS
polska premiera: 30.09.2010
reż. Floria Sigismondi

moja ocena: 6.5/10

Zaskakująca dziewczyna wampira, Kristen Stewart, w roli Joan Jett – liderki The Runaways, dziewczęcego zespołu rockowego z lat 70. Historia, jakich wiele, ale podana w taki sposób, że ogląda się z ogromną przyjemnością. (Filmy 2010: prolog)

 

KUSZENIE ŚWIĘTEGO TONU
polska premiera: lipiec 2010 (ENH)
reż. Veiko Õunpuu

moja ocena: 6.5/10

Napęczniała od kulturowych cytatów, ukrytych znaczeń i filozoficznych podtekstów czarno-biała przypowieść o upadku człowieka i poszukiwaniu drogi do zbawienia, o ile jeszcze nie jest za późno. Piękna, przemyślana forma oraz duch Bergmana, Béli Tarra i Dantego unoszący się nad całością. I cóż że z Estonii?

 

MERCY
premiera DVD: 28.08.2010
reż. Patrick Hoelck

moja ocena: 6/10

Zatwardziały kawaler, wzięty pisarz, spotyka w końcu tę jedyną, choć ich wspólna sielanka nie będzie trwała zbyt długo na skutek niefortunnego zbiegu okoliczności. Melodramatyczny banał na poziomie fabuły, ale bardzo fajny w niecodziennej formie i sposobie narracji.

 

MADEMOISELLE CHAMBON
premiera DVD: 7.12.2010
reż. Stéphane Brizé

moja ocena: 6/10

Tutaj dla odmiany całkiem udana próba wskrzeszenia melodramatu w starym stylu, gdzie obiektywne okoliczności oraz obowiązki i powinności stają na przeszkodzie, by dwoje kochanków odnalazło wspólne szczęście. Sentymentalne, kameralne i ładnie zagrane.

 

BRATERSTWO
premiera DVD: 16.10.2010
reż. Nicolo Donato

moja ocena: 6/10

Bardziej nastawiona na wzbudzanie kontrowersji niż faktycznie zmuszająca do refleksji historia o zakazanej, gejowskiej miłości w półświatku duńskich neonazistów. Niemniej film na swoje ciekawe momenty.

 

KICK-ASS
polska premiera: 16.04.2010
reż. Matthew Vaughn

moja ocena: 6/10

Powiem tylko tyle, że Scott Pilgrim zjada film Vaughna na kolację, choć może byłoby nieznacznie lepiej, gdyby nie ten Nicolas Cage z miną wiecznego cierpiętnika za miliony.

 

POEZJA
polska premiera: listopad 2010 (FŚAK)
reż. Lee Chang-Dong

moja ocena: 5.5/10

Najsłabszy film w dorobku Koreańczyka – azjatyckiego mistrza magicznego realizmu. W “Poezji” brakuje charakterystycznej dla reżysera baśniowego spojrzenia na brutalną codzienność, jak było w “Oazie” czy “Peppermint Candy”. Jest za to trochę stuknięta staruszka, której trudno jakoś specjalnie współczuć. Tym bardziej dziwi nagroda w Cannes za najlepszy scenariusz.

 

4.3.2.1
premiera DVD: 4.10.2010
reż. Noel Clarke, Mark Davis

moja ocena: 5.5/10

Zapowiadane jako brytyjska odpowiedź na kino ala Tarantino, ale tak naprawdę z dużo mniejszym polotem i finezją, choć całkiem zabawne i bezbolesne. Historia zaginionych diamentów pokazana przez pryzmat losów czterech koleżanek, które rozgrywają się w ciągu jednej doby. Narracja fajna, choć nie jakoś mocno oryginalna.

 

NAJLEPSZY
polska premiera: 17.04.2010
reż. Noel Clarke, Mark Davis

moja ocena: 5.5/10

Nanni Moretti piękniej opowiadał o bólu rodziny po stracie syna i nie musiał wprowadzać ciężarnej dziewczyny zmarłego chłopaka, która ma spodziewać się jego dziecka, by podkoloryzować fabułę.

 

MR. NOBODY
polska premiera: 24.12.2010
reż. Jaco Van Dormael

moja ocena: 5/10

Połączenie “Truman Show” z “Przypadkową Dziewczyną” i egzystencjalnym kinem sci-fi. Bardzo ciężko się to ogląda.

 

REPO MAN – WINDYKATORZY
polska premiera: 23.10.2010
reż. Miguel Sapochnik

moja ocena: 5/10

Tytułowi windykatorzy w imieniu bezwzględnej korporacji odbierają niezbędne do życia narządy od ludzi, którzy nie są w stanie płacić rat za ich przeszczep. Cała praca będzie się odbywać bez skrupułów, dopóki jeden z pracowników sam nie znajdzie się w sytuacji petenta w kłopotach. Strasznie absurdalne, ale wbrew pozorom to żwawe kino rozrywkowe.

 

GĄSIENICA
polska premiera: lipiec 2010 (ENH)
reż. Koji Wakamatsu

moja ocena: 4.5/10

Powinnością kobiety wobec męża żołnierza jest trwanie u jego boku bez względu na wszystko. Nawet jeśli ten w przeszłości był brutalnym oprawcą, której to natury nie wyzbył się wraz ze stratą wszystkich kończyn na polu bitwy. Ten film jest po prostu brzydki i trudny w odbiorze.

 

CENTURION
polska premiera: 25.12.2010
reż. Neil Marshall

moja ocena: 1.5/10

Niegdysiejsza dziewczyna Bonda, Olga Kurylenko, nie wypowiada w tym filmie jednego zdania chyba w obawie przed tym, że nie miałaby dostatecznie dobrego akcentu. Naprawdę nie wiem, co w tym syfiastym filmie robił Michael Fassbender.