W kinie: The Perks Of Being A Wallflower

perks

 

THE PERKS OF BEING A WALLFLOWER
francuska premiera: 2.01.2013
reż. Stephen Chbosky

moja ocena: 6.5/10

 

Filmy o wrażliwej młodzieży, która zmaga się z trudnym okresem dojrzewania w wersji indie mnożą się ostatnio jak grzyby po deszczu. Mimo słodko-gorzkiego posmaku, są to zwykle historie ładne i miłe dla oka, również przyjemne dla ucha (ścieżka dźwiękowa to zazwyczaj mocny element takiego filmu), z sympatycznymi bohaterami, za których trzymamy kciuki w ich wychodzeniu na prostą z życiowego zakrętu. Nie inaczej jest w przypadku „The Perks…”. Choć film Stephena Chbosky’ego grzeszy naiwnością (z czego najbardziej irytuje trudność ze zidentyfikowaniem autora piosenki „Heroes”, będącego jednym z najbardziej znanych singli Davida Bowie’go, która towarzyszy bohaterom podczas ich spontanicznych, wolnościowych manifestów), to za sprawą świetnego aktorstwa (znana głównie z serii o Harrym Potterze Emma Watson kradnie tu show praktycznie wszystkim), „The Perks…” można wybaczyć bardzo wiele i po prostu cieszyć się tą zgrabną opowieścią o wkraczaniu w dorosłe życie.

 

[youtube=https://www.youtube.com/watch?v=n5rh7O4IDc0]