W kinie: Nieulotne

nieulotne

 

NIEULOTNE
polska premiera: 8.02.2013
reż. Jacek Borcuch

moja ocena: 4/10

 

Jacek Borcuch już przy swoim poprzednim film popełnił grzech naiwności, który dość łatwo można było mu wybaczyć, bo idealizacja czasów młodości durnej i chmurnej zawsze w jakiś sposób rozczula i wzrusza. W „Nieulotnych”, choć też grzeszą młodzi, bezpretensjonalny sentymentalizm zastąpił irytująco pretensjonalny artyzm. Wysmakowane, piękne zdjęcia w filmie powstały tylko po to, by pokazać przystojnych, młodych aktorów (Jakuba Gierszała i Magdalenę Berus) na tle ładnych pejzaży ze słonecznej Hiszpanii, innym razem na niepokojących, szarych ulicach Krakowa, co na pewno stanie się dla filmu przepustką do programu niejednego, zagranicznego festiwalu. Nie popisał się autor dialogów, które brzmią nie tylko nienaturalnie, ale i karykaturalnie, jakby bohaterowie „Nieulotnych” nie potrafili powiedzieć czegoś, co nie brzmiałoby jak głupawy tweet lub jakiś śmieszny i durny skrót myślowy. Borcuch też de facto chyba sam nie do końca wiedział, o czym chce zrobić film – czy to opowieść o zbrodni, karze, dorastaniu, dojrzewaniu do odpowiedzialności pozostaje więc słodką tajemnicą reżysera.

 

[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=Z69F20B9LdY]