To już jutro! W tym roku, śladami festiwalowych selekcjonerów, wybrałam mają złotą dziesiątkę filmów, które polecam, choć nie wszystkie widziałam (kolejność przypadkowa):
Życie Adeli – Rozdział 1 i 2 – dzieło niezwykłe, bo bardzo rzadko we współczesnym kinie możemy oglądać z tak intymnej perspektywy czyjeś życie, a Złota Palma tylko potwierdza to, że warto.
Computer Chess – najnowsze dzieło jednego z mistrzów niepozornego gatunku mumblecore, a bardzo rzadko zdarzają się tam filmy kiepskie.
Historie rodzinne – eksperymentalny i autobiograficzny dokument jednej z moich ulubionych aktorek (a czasem także i reżyserki) Sarah Polley.
Niebiańskie żony Łąkowych Maryjczyków – Fedorczenko 3 lata temu za “Milczące Dusze” dostał nagrodę na WFF, bo nikt z takim wdziękiem i nostalgią nie opowiada o tym, co zapominane.
Błyskawica – onieśmielająca długością (prawie 4h) konkursowa propozycja intrygująca nie tylko opisem, ale przede wszystkim wybitnym zwiastunem.
Senada – nagrodzony niegdyś Oscarem Denis Tanović za sprawą tego filmu wyjechał z tegorocznego Berlinale z nagrodami.
Smak Curry – jest to numer jeden na liście filmów, których z różnych powodów nie zdążyłam obejrzeć w Cannes.
Kochankowie z Pont-Neuf – najlepszy, znakomity film w reżyserii największego bohatera ubiegłego roku Leosa Caraxa.
The Story Of Film – odyseja filmowa – 15 godzin autorskiej podróży Marka Cousinsa w głąb historii kina.
Panie, panowie: ostatnie cięcie – niesamowity, zapierający dech w piersiach kolaż złożony z kilkudziesięciu, “pożyczonych” scen filmowych układający się w zupełnie nową fabułę.
Relacja z festiwalu na bieżąco na Filmaster.pl
***
Kasia na Nowych Horyzontach powered by: