W kinie: Les Combattants (Cannes)

lescomb

 

LES COMBATTANTS
Quinzaine des Réalisateurs 2014
reż. Thomas Cailley

moja ocena: 6.5/10

 

Wszystkie trzy nagrody, jakie przyznawano w tym roku w ramach Directors’ Fortnight, powędrowały do młodego, francuskiego reżysera Thomasa Cailley’a. „Les Combattants” to w gruncie rzeczy dziwaczna komedia romantyczna, w której sympatyczny stolarz Arnaud spotyka na swojej wyjątkowo nieromantyczną Madeleine, która marzy o wojskowej szkole. Tam dziewczyna miałaby posiąść tajemną wiedzę, jak przetrwać w razie końca świata, który jej zdaniem wkrótce nastąpi na naszej planecie. Arnaud spodoba się ta nieco szalona, aspołeczna osoba aż tak, że za nią pojedzie na wojskowy obóz wakacyjny, porzucając rodzinny, stolarski biznes. Przyznając „Les Combattants” nagrody, podkreślano, jak oryginalną i subtelną relację stworzono między bohaterami. Mnie najbardziej urzekł w tym wszystkim jednak uroczy, niewymuszony humor, z jaką opowiedziano tę historię i to, jak daleko od cukierkowych, przewidywalnych schematów uciekł reżyser, a jednak mimo wszystko tak idealnie zmieścił się w schemacie popularnego gatunku, jakim jest komedia romantyczna.

 

***
Kasia w Cannes powered by: