W kinie: Wierszyki dla młodych pożeraczy (WFF)

wierszyki

 

WIERSZYKI DLA MŁODYCH POŻERACZY
30. Warszawski Festiwal Filmowy
reż. Jeff Barnaby

moja ocena: 5.5/10

 

Kanadyjska fabuła opowiada o indiańskiej dziewczynce, która w rezerwacie po śmierci matki i zamknięciu ojca opiekuje się bliskimi i przejmuje narkotykowy biznes, przeciwstawiając się nadużywaniu władzy przez egzekutorów surowej polityki wobec rdzennej mniejszości. Jeff Barnaby chyba tylko do końca nie mógł się zdecydować, czy robi młodzieżowe kino o zemście, czy raczej bardziej interesuje go społeczny portret niesprawiedliwości i wykorzystywania Indian przez białą większość. Jest bowiem spory kontrast między tym całym brutalnym światem, w którym zabija się w dzieciach ich tożsamość i niszczy ich dziedzictwo kulturowe, a przygodą rodem z produkcji typu “Goonies”, jaką w pewnym momencie przeżywają bohaterowie, mszcząc się na swoich oprawcach. W żadnym momencie “Wierszyki dla młodych pożeraczy” niczego nowego nie odkrywają, choć całkiem miło film się ogląda.

 

[youtube=https://www.youtube.com/watch?v=-kk7IxWINLQ]

 

***

Kasia na WFF powered by: