W kinie: Nocny Lot (PS)

nocnylot

 

NOCNY LOT
8. Festiwal Filmowy Pięć Smaków
reż. Leesong Hee-il

moja ocena: 6/10

 

Naprawdę nie jestem w stanie traktować poważnie filmów, w których pod pretekstem łamania społeczno-obyczajowego tabu, dzieją się rzeczy rodem z nonsensownej operetki. Niemniej ja tam kupuję tą raczej nieświadomą, komediową konwencję “Nocnego Lotu”, na którym – tak po ludzku – doskonale się bawiłam. My mieliśmy swoje “Płynące Wieżowce”, przecierające szlaki w polskim kinie LGBT, Koreańczycy mają Leesonga Hee-il i jego filmy. Zaznaczmy jednak od razu: choć nie do końca udany “Nocny Lot” jest pod każdym względem lepszy od koszmarnego dzieła Tomasza Wasilewskiego, który postanowił przenieść własne doświadczenia z “Barw Szczęścia” na niezaorany grunt rodzimego kina queerowego. Ta wyższość wiąże się m.in. z chyba niezamierzonym zabiegiem azjatyckiego twórcy, w wyniku którego przy odrobinie dobrej woli i nie najgorszego nastroju “Nocny Lot” można potraktować jako klawą komedię. Leesong Hee-il tak nieporadnie miesza estetykę dramatu o bullyingu w szkole, cukierkowe teen love story i wątki queerowe, że aż jest to aż fajne… (czytaj dalej)

 

[youtube=https://www.youtube.com/watch?v=ob38wywgcEo]

 

***

Kasia na Pięciu Smakach powered by: