66. Internationale Filmfestspiele Berlin (4)

chiraq
CHI-RAQ
reż. Spike Lee
zobacz zwiastun >>>

moja ocena: 5.5/10

 

Łącząc starożytny dramat, tzw. kolorowe kino, elementy musicalu, Spike Lee porwał się jednak na realizację naprawdę karkołomnego pomysłu. Już będący zbitką nazw Chicago i Irak tytuł zapowiada niemałą prowokację. Ostatecznie tak prowokacyjnie wcale nie jest. Antyczna „Lizystrata” była sztuką o mocnym, pacyfistycznym przekazie. Opowiadała historię zmowy kobiet wymierzoną przeciwko ich mężom, by ci zawarli ze sobą pokój. Ten wątek Spike Lee wykorzystuje w swoim filmie, przenosząc go jednak na arenę współczesnych przedmieść Chicago. Przekaz jest prosty i łatwy do odczytania: podczas gdy Ameryka walczy na frontach niemalże całego świata, umyka jej to, co dzieje się najbliżej. W wielkich miastach każdego dnia w ulicznych porachunkach giną przedstawiciele afroamerykańskiej społeczności i nikt nie szuka systemowego rozwiązania dla zatrzymania spirali przemocy. W „Chi-Raq” sprawy w swoje ręce bierze więc zwyczajna obywatelka… (czytaj dalej)

 

genius
GENIUS
reż. Michael Grandage
zobacz zwiastun >>>

moja ocena: 6/10

 

Historia relacji wydawcy Maxa Perkinsa i zdolnego pisarza Thomasa Wolfe’a, którego debiutancką powieść ten pierwszy postanowił wydać, mimo że wcześniej chaotyczny, 1000-stronnicowy tekst odrzuciły inne, nowojorskie wydawnictwa. Wcześniej Perkins dla Ameryki odkrył m.in. Ernesta Hemingwaya i F. Scotta Fitzgeralda, samemu wykonując żmudną, edytorską pracę przy ich najwybitniejszych powieściach. To film poczciwy poczciwością swojego bohatera – oddanego pracy perfekcjonisty, który trzeźwo potrafił oceniać dostarczane mu literackie teksty, a jednocześnie osobiście i po ludzku podchodzić do każdego człowieka, który za manuskryptem stał. Przy spokojnym Perkinsie prawdziwym wulkanem nieokiełznanej energii i szaleńczego geniuszu był Wolfe. Doświadczony reżyser teatralny Michael Grandage w ładnym, melancholijnym i bardzo klasycznym stylu przeniósł tę historię na kinowy ekran. Widać w filmie dużą dbałość o scenograficzne detale oraz solidne umiejętności reżysera w mądrym prowadzeniu aktorów. Wśród nich na szczególną uwagę zasługuje Jude Law w roli Thomasa Wolfe’a – pełen porywającej zapalczywości, wigoru i wyrazistości, których dawno w tak szerokim spektrum nie prezentował.

 

aseriousgame
DEN ALLVARSAMMA LEKEN
reż. Pernilla August
zobacz zwiastun >>>

moja ocena: 4/10

 

Taką historię mogłaby napisać Danielle Steel i sama zapłakać ze wzruszenia nad dziełem, które stworzyła. Film Pernilli August to melodramat w starych, klasycznym stylu o wielkim uczuciu i jego destrukcyjnej sile, gdzie para kochanków na przekór wszystkiemu i wszystko ryzykując, wdaje się w romans, który wydaje się, iż nie może mieć happy endu. Nawet jeśli te estetyczne obrazki ze Sztokholmu z początku XX wieku ogląda się z przyjemnością, to nie broni się już absolutnie sama, okropnie zachowawcza i niedociągnięta fabuła filmu. O ile wątek romansu głównych bohaterów potraktowano z dużą pieczołowitością, wszystko to, co ich otacza, wygląda jak nieudolny, niedorobiony szkic (a autorką scenariusza do “Den Allvarsamma Leken” jest niejaka Lone Scherfig!). Naprawdę trudno dać wiarę, że jakikolwiek z pobocznych wątków mógł wpływać na decyzje głównych protagonistów, a tak się cały czas insynuuje. To bardziej teatr dwóch aktorów i cieni za nimi, które razem tworzą sztuczną, wydumaną, napuszoną atmosferę archaicznego melodramatu.

 

 

***

Kasia na Berlinale powered by:
filmaster

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.